Jak najbardziej można wykończyć płytkami gresowymi część ścian domu. Pisząc „część ścian domu” mam na myśli zwykły cokolik dookoła tarasu. W takim przypadku nie ma praktycznie żadnych przeciwwskazań. Jeśli natomiast chodzi o większą powierzchnię ścian, wtedy istnieje kilka niebezpieczeństw.
Po pierwsze płytki gresowe są ciężkie, więc podłoże pod taką okładzinę powinno mieć bardzo dobrą nośność – tynk musi silnie przylegać do muru i powinien zostać dobrze zagruntowany preparatem zwiększającym przyczepność. Po drugie, do przyklejenia płytek należy użyć zaprawy elastycznej a jednocześnie charakteryzującej się zwiększoną przyczepnością (powyżej 1MPa) - ATLAS PLUS MEGA. Po trzecie, jeśli mają to być duże powierzchnie, to należy pamiętać o wykonaniu przerw dylatacyjnych, czyli podzielić okładzinę na mniejsze, oddzielnie pracujące powierzchnie. Przerwę dylatacyjną wykonuje się z materiałów trwale elastycznych, np. silikonu ARTIS. Po piąte, gres należy mocować metodą kombinowaną, nanosząc klej zarówno na podłoże jak i na płytkę. Ponadto, dobrze byłoby wzdłuż zewnętrznej krawędzi płytek zamontować listwy wykańczające lub silikon, uniemożliwiając w ten sposób wodzie deszczowej penetrację wypełnionej klejem przestrzeni pomiędzy płytką a ścianą.
Kolejne zagrożenie dotyczy jedynie dużych powierzchni płytek. Zastosowanie okładziny ceramicznej znacznie ograniczy dyfuzję pary wodnej przez mur, co przy pewnych warunkach (użytkowania pomieszczeń lub układu warstw w murze) może spowodować "odpychanie" płytek od powierzchni tynku i ich odspojenie. Dlatego też należy wykonać niezbędne obliczenia uwzględniające warunki cieplno-wilgotnościowe panujace w przegrodzie. Poza tym para wodna, która przenika przez mur na ogół niesie ze sobą sole wypłukane z zapraw użytych do wzniesienia muru. A ponieważ powierzchnia odparowania zmniejszy się do powierzchni fug miedzy płytkami (minimalna ich szerokość to 8 mm), więc bardzo często w takich sytuacjach pojawiają się na spoinach wycieki, szpecące elewację. O ile to nie są sole trudno rozpuszczalne, o tyle kolejne mycia je usuną. Jednak zanim to nastąpi zacznie Pan żałować zastosowania płytek do wykańczania elewacji.
Pragnę jeszcze zalecić przy dużych powierzchniach zastosowanie jasnych płytek. Ciemne akumulują ciepło, nagrzewają się, co zwiększa naprężenia oraz odkształcenia i w konsekwencji przyspiesza niszczenie połączenia. Poza tym, przy jasnym tynku i ciemnych płytkach, w upalny dzień powierzchnia ściany będzie nagrzewała się nierównomiernie, co też odbije się na trwałości takiego zdobnictwa.
Reasumując. Jeżeli już płytki na ścianie poza strefą cokołową, to jedynie dekoracyjne niewielkie powierzchnie.

Piotr Idzikowski
Grupa ATLAS
2011


 Zadaj pytanie