RUSZAJĄ KREDYTY MIESZKANIOWE O STAŁYM OPROCENTOWANIU

Większości Polaków nadal nie stać na samodzielny zakup własnego mieszkania. Dlatego - niezależnie od tego, czy to się komuś podoba, czy nie - trzeba prędzej czy później skierować swe kroki do banku i szukać szansy na własne M, biorąc kredyt. Nie dla każdego jednak dostępne są kredyty oferowane przez banki, a spora część zainteresowanych obawia się również ryzyka związanego ze zmiennym oprocentowaniem.

Z myślą o nich oraz o osobach mniej zarabiających rząd przygotował fundusz dopłat do kredytów, dzięki czemu możliwe było pojawienie się w ofercie banków kredytu mieszkaniowego o stałej stopie procentowej. Efektem tych prac jest ustawa z 5 grudnia 2002 roku mówiąca o dopłatach do oprocentowania kredytów na cele mieszkaniowe, natomiast sama procedura ich przyznawania właśnie się rozpoczęła. Na razie wnioski można składać tylko w dwóch bankach, a mianowicie w Banku Zachodnim WBK S.A. oraz Banku Przemysłowo-Handlowym PBK S.A., jednak zainteresowane są między innymi Kredyt Bank S.A., Mazowiecki Bank Regionalny S.A. oraz BP S.A.

Kredyt o stałej stopie oprocentowania może otrzymać każda osoba fizyczna na budowę domu jednorodzinnego, przebudowę lub rozbudowę budynków mieszkalnych oraz adaptacje na te cele obiektów o innym przeznaczeniu. Skorzystać z niego mogą również osoby kupujące dom lub mieszkanie na odrębną własność, zarówno od gminy, dewelopera lub towarzystwa budownictwa społecznego, jak i osoby kupujące mieszkanie od spółdzielni lub wnoszące wkład w mieszkanie własnościowe lub lokatorskie. Co ważne, o przyznanie kredytu mogą się też ubiegać osoby, które skorzystały już ulg mieszkaniowych, w tym budowlanej. Nie ma jednak możliwości, aby zaciągnięty kredyt przeznaczyć na spłatę już istniejącego zadłużenia

Zasady przyznawania kredytu o stałej stopie oprocentowania są w zasadzie analogiczne do obowiązujących przy zwykłych kredytach. Różnicę w stosunku do tamtych stanowi, oczywiście, wysokość oprocentowania. Początkowo została ona ustalona na 7%, jednak na mocy rozporządzenia z 14 kwietnia minister finansów obniżył ją do poziomu 6,5%. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy to dużo, czy mało. Z jednej strony, to tylko o około 0,5% mniej, niż wynoszą pozostałe kredyty mieszkaniowe o zmiennej stopie oprocentowania, a na rynku są też przecież kredyty dewizowe o znacznie niższym oprocentowaniu. Z drugiej jednak, trudno przypuszczać, jak długo utrzyma się obecna tendencja do obniżania stóp procentowych i czy, powiedzmy, za rok czy dwa oprocentowanie nie zacznie gwałtownie rosnąć.
Trzeba pamiętać, że kredyty mają charakter długoterminowy, a ten o stałej stopie oprocentowania udzielany jest na okres od 20 do 25 lat. Stała stopa sprawia, że kredyt ten wydaje się bardziej stabilny, bo od początku wiadomo jaka będzie wysokość rat i odsetek w całym okresie jego spłaty.

Specjaliści bankowi zgodnie twierdzą, że na ocenę, czy projekt spotka się z szerszym zainteresowaniem, trzeba jeszcze poczekać, natomiast potencjalni kredytobiorcy sami muszą zadecydować, co będzie dla nich najkorzystniejsze.



Źródło: Źródło: Rzeczpospolita, 06.05.2003 r.